There can be your advertisement

300x150

Czerny ремонт: na czym można i nie można oszczędzać

Ta strona jest również dostępna w następujących językach:🇺🇸🇷🇺🇺🇦🇫🇷🇩🇪🇪🇸🇨🇳

Analizujemy, na czym można zaoszczędzić, a na czym nie można wcale — wszystko na przykładzie rzeczywistego obiektu

Czerny ремонт to moment, gdy wydaje się, że pieniądze znikały w powietrzu. Prace idą, materiały przywożone, brygada pracuje, a wizualnie prawie nic się nie zmienia. Jeśli nie kontrolować wydatków od samego początku, można łatwo przekroczyć granice nawet najbardziej elastycznego budżetu.

INMYROOM i Yandex Market kontynuują projekt „Remontowy Dźwignia” — serial z pięcioma odcinkami o remoncie w mieszkaniach drugiego handlu. Razem z ekspertką Ksenią Szachmatową pokazujemy, jak nie popełnić błędu przy zakupie nieruchomości, rozsądnie rozłożyć budżet i wykonać remont bez zbędnych kosztów.

W trzecim odcinku mówimy o głównym: ile kosztuje etap czerny, gdzie kryją się ukryte wydatki i jakie materiały warto porównać zanim kupisz.

Wideo (30 minut) Od czego zaczynają się wydatki na etapie czernym

Budżet na remont zazwyczaj zaczyna się liczyć od płytek, kuchni i sof. W praktyce najbardziej znaczące pozycje wydatków pojawiają się jeszcze przed wykończeniem. Demontaż, wywóz śmieci, zakup bloków, worków z suchymi masami, narzędzi, dostawy — wszystko wylało się na dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych.

Z pierwszych dni zaczęliśmy rejestrować wydatki: ile idzie na wyrównanie ścian, ile na stężenie, jakie narzędzia trzeba dokończyć. Aby nie płacić za dużo, od razu stworzyliśmy koszyk na Yandex Market — można wygodnie porównywać ceny potrzebnych pozycji, śledzić promocje i zbierać cały zamówienie w jednym miejscu. To szczególnie ważne, gdy etap czerny trwa na kilku frontach i zakupy trzeba robić szybko.

Wiele pozycji zamówiliśmy partiami — od tynku do bloków i zacisków. I tutaj każdy grosz ma znaczenie: gdy robisz zakup na 50–100 tysięcy złotych, różnica w cenie nawet 200–300 złotych na pozycję — już odczuwalna oszczędność.

Uwaga: zestaw malarski do klejenia tapet, kupić

poliuretanowe polimerowe pokrycie podłogi Finlux F-50 KrasPol, kupić

kubek plastikowy do waliów, kupić

kabel elektryczny siłowy miedziany, kupić

Na czym nie można oszczędzać

Są materiały i etapy, gdzie oszczędzanie kończy się poprawkami. Jeden z głównych takich przypadków to infrastruktura inżynierska. W naszym przypadku bez wymiany rur i przesunięcia kanalizacji nie udało się zrealizować nowego planowania.

Prace kosztowały znacząco — 100 tysięcy złotych tylko za przepracowanie. Ale tu oszczędzać nie można: to bezpieczeństwo, wygoda i brak problemów w przyszłości.

To samo dotyczy elektryki. Od razu zdecydowaliśmy się na wymianę całej instalacji, wyprowadzenie szafki pod zwiększone obciążenie i wykonywanie rozrzeszczania dokładnie pod sufitem. To nie tylko o wygodzie, ale też o bezpieczeństwie pożarowym. Podobne rzeczy nie odkładają się „na później” — trzeba je zalać w budżet wcześniej.

My też nie zrezygnowaliśmy z normalnego stężenia: pomimo różnic do 4 cm, zrobiliśmy kombinowany wariant z piaskobetonem i podłogą naładowaną. Pozwoliło to uniknąć utraty wysokości sufitu i nie zatapiać sąsiadów.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że można „i tak zostawić”, ale w długim okresie te kompromisy prawie zawsze kończą się remontem nad remontem.

Gdzie można oszczędzać bez strat

Mimo ścisłości do infrastruktury, są etapy, gdzie budżet można zoptymalizować. Na przykład niektóre demontażowe prace łatwiej i tańsze wykonać własnymi siłami — szczególnie jeśli pod ręką są odpowiednie narzędzia. My też tak postępowaliśmy: stary gipsokarton i drobne przegródki usuwaliśmy samodzielnie, a potem już podłączaliśmy brygadę do bardziej skomplikowanych zadań.

Dla tych prac idealnie pasują wielofunkcyjne narzędzia. Jedną z naszych odkryć była odbudowa CMT-20-1 od Boxbot. Dzięki niej można ciąć, szlifować i czyszczyć trudno dostępne miejsca, zwłaszcza tam, gdzie nie da się wbić szlifierki lub wiertarki.

Zamówiliśmy ją na Yandex Market w Split — podzieliliśmy płatność na części. To proste: kupujesz narzędzie za kilka tysięcy złotych, dzielisz całą kwotę na wygodną ilość płatności (np. 6), wpłacasz pierwszą, a potem rozliczasz się w wygodnym tempie.

Oszczędzać można też na zakupie materiałów wykończeniowych, jeśli wcześniej porównać oferty. Na przykład tę samą pozycję — tą samą szpachlę lub farbę — można znaleźć z różnicą 10–15% w zależności od sprzedawcy i regionu. Porównywaliśmy, dodawaliśmy do koszyka i śledziliśmy spadek cen — tak zbiera się dobra oszczędność bez utraty jakości.

Budżet to nie o oszczędzaniu, tylko o kontroli

Czerny remont trudno „zobaczyć”, ale wchłania główną część budżetu. Głównym błędem jest nie uwzględnienie w obliczeniach skomplikowanych i niewidocznych prac takich jak wymiana rur, rozrzeszczanie instalacji lub wyrównanie ścian. Wszystko to wydaje się tłem, dopóki nie trzeba poprawiać.

Przeżyliśmy potop, różnice, przesunięcia przegród i obliczenia — i na każdym etapie przekonujemy się: budżet potrzebny nie dla tego, by oszczędzać na wszystkim, ale aby wiedzieć, gdzie zainwestować, a gdzie skrócić. Takie podejście pomaga nie przekraczać granic i przy tym zrobić naprawdę wygodne, jakościowe mieszkanie.

„Remontowy Dźwignia” kontynuuje się — w kolejnych odcinkach pokażemy, jak etap czerny przechodzi w wykończenie i co ważne zaplanować, aby ten przejście było jak najbardziej płynne.

Zdjęcia na okładce: projekt Marii Sablińskiej.