There can be your advertisement

300x150

Bazylika Szuchowa: konstrukcjonistyczna wieża Eiffela w Moskwie

Ta strona jest również dostępna w następujących językach:🇺🇸🇷🇺🇺🇦🇫🇷🇩🇪🇪🇸🇨🇳

Konstrukcja wypowiadająca się światłem i lekkością

Wyobraź sobie: rok 1922, rozrzarz w poślednich latach wojny domowej, głód, niedobór metalu i materiałów budowlanych. I nagle na Szabolówce wyrasta 160-metrowa bazylika w formie siatki hiperbolicznej, wydająca się nieważką mimo swoich 240 ton. Ogromny osiąg inżynierski, złożony z metalowych prętów w kształcie siatki hiperbolicznej. Dlaczego była potrzebna młodej radzieckiej republiki? Jak ją budowano bez jednego dźwigu? Dlaczego eksperci uważają ją za geniuszowszą niż wieża Eiffela, mimo że jest dwa razy niższa?

Artykuły na temat:

  • „Upadły niebieski budynek”: historia jednego z najbardziej nietypowych budynków w Moskwie
  • Domy na Kotelnicznej nabrzeży
  • Jak pałac stał się stacją: historia Kazanego dworca
  • Tajemnice pałacu Rzajbuskiego: modernizm Shechtela i ukryta staroobrzędowa modlitwia

Bazylika wyrosła z formuły

Imię Władimira Szuchowa było dobrze znane w Rosji jeszcze przed budową bazyliki – ten samorodny inżynier stworzył pierwsze w świecie przewody naftowe i naczynia naftowe, zbudował rewolucyjne mosty konstrukcyjne i hiperboliczne wieże napowietrzne. W jego rękach formuły matematyczne i prawa fizyki przekształcały się w eleganckie i niezwykle wytrzymałe konstrukcje.

Idea konstrukcji hiperbolicznej przyszła do Szuchowa według opowieści, gdy spojrzał na odwróconą siatkę koszyka – inżynier zauważył, jak cienkie pręty krzyżujące się tworzą niesamowicie sztywny i stabilny kształt. Ta figura geometryczna – jednopowierzchniowy hiperboliczny obrót – była znana matematykom, ale właśnie Szuchow pierwszy zrozumiał, jak wykorzystać ją w budownictwie.

W 1896 roku na Wszechrosyjskiej wystawie w Nizhnim Nowgorodzie Szuchow przedstawił pierwszą w świecie hiperboliczną bazylikę o wysokości 32 metrów. Konstrukcja zaskoczyła widzów swoim lekkością i wytrzymałością. Sekret był prosty: siatka hiperboliczna składa się z prostych stalowych prętów ułożonych pod kątem jeden do drugiego. Dzięki takiej geometrii konstrukcja staje się niesamowicie stabilna nawet przy minimalnym wadze.

Zdjęcie: pinterest.comZdjęcie: pinterest.com
Radia dla rewolucji

Dlaczego władza radziecka postanowiła zbudować bazylikę? Sprawa w tym, że po rewolucji młoda republika znalazła się w blokadzie informacyjnej. Trzeba było szybko ustalić radioswiązanie ze wszystkim światem i krajem, by rozprzestrzeniać wiadomości i propagandę. Dla tego wymagała się wysokiej anteny radiowej.

W lipcu 1919 r. Lenin podpisał rozporządzenie o budowie stacji radiowej z bazyliką o wysokości 350 metrów – wyższą niż wieża Eiffela! Projekt został przekazany Szuchowowi. Jednak z powodu deficytu metalu wysokość została obniżona do 160 metrów, a Szuchow zaprojektował genialne rozwiązanie pozwalające zaoszczędzić metal – sekcjonowaną konstrukcję hiperboliczną.

Bazylika składała się z sześciu sekcji hiperbolicznych, ułożonych jedna na drugiej. Każda kolejna sekcja miała mniejszy średnicy niż poprzednia, tworząc wąsliwą linie na górze. O całkowitych 160 metrach bazylika ważyła tylko 240 ton – 7,5 razy lżejsza niż wieża Eiffela o wysokości 320 metrów i wadze 7300 ton!

Zdjęcie: pinterest.comZdjęcie: pinterest.com
Jak budowano bazylikę bez dźwigu?

Budowa bazyliki to osobny osiąg inżynierski. W warunkach rozrzaru i braku techniki Szuchow wynalazł genialny sposób „montażu telewizyjnego”. Najpierw na ziemi złożono pierwszą, dolną sekcję bazyliki. Następnie za pomocą ręcznych kotwic podniesiono i ustawiono nad nią drewniany podłogę, na której złożono drugą sekcję, mniejszą. Następnie druga sekcja podniosła pierwszą, zwolniwszy miejsce dla trzeciej. Tak bazylika literally rosła z wewnątrz!

Jak opowiadali świadkowie, gdy budowniczy podnosili pierwszą sekcję, doszło do wypadku – pękł jeden z sznurów kotwicy. Konstrukcja wstrząsnęła, ale nie zawaliła się – tylko opadła w dół. Szuchow, który kierował pracami, w tym momencie był pod bazyliką. Nie uciekł, tylko spokojnie obserwował wypadek, pokazując absolutną pewność siebie w konstrukcji. Po wymianie sznura prace kontynuowano pomyślnie.

A jeszcze budowa odbywała się w okrutne zimy 1919-1920 roku. Temperatura spadała do -25°C, nie było ciepłej odzieży, robotnicy cierpieli z głodu i zimna. Szuchow sam wynalazł specjalną metodę montażu, uwzględniającą rozszerzenie i skurczenie metalu przy zmianach temperatur. Mówią, że on sam sprawdzał każdy szów spawany, wspinając się po zamarzniętych konstrukcjach na ogromną wysokość, pomimo swojego podeszłego wieku (inżynierowi było już 67 lat!).

Zdjęcie: pinterest.comZdjęcie: pinterest.com
Chwytano za inżynierski obliczenie

Inżynierski geniusz Szuchowa prawie kosztował mu życia. Pierwotnie bazylika miała mieć wysokość 350 metrów – wyższą niż wieża Eiffela! Ale obliczenia pokazały, że dla takiej wysokości przy ostrym deficycie metalu w kraju wymagało się 2000 ton stali, co było niemożliwe w czasie wojny domowej.

Szuchow skorygował projekt do 160 metrów. Jednak zarząd radziecki traktował to jako sabotaż. WSNH (Wyszy Sąd Narodowego Gospodarstwa) złożyło wniosek do WCK o „podjęcie odpowiednich działań wobec Szuchowa”. W tym czasie takie formułowanie zazwyczaj oznaczało areszt i straż.

Na śmierć inżyniera uratował tylko osobisty interwencja Krasina – narodowego ministra handlu i przemysłu, który był inżynierem i rozumiał sprawiedliwość obliczeń Szuchowa. Budowę kontynuowano z poprawionym projektem, i 19 marca 1922 roku na bazylikie podniesiono flagę.

Na 50 lat naprzód

Konstrukcja bazyliki Szuchowa była tak rewolucyjna, że wyprzedziła swoje czasy o około pół wieku. Zasady złożone przez Szuchowa w jego siatce hiperbolicznej zaczęto stosować masowo w architekturze światowej dopiero w latach 1970!

Znany niemiecki architekt Fry Otto, który studiował prace Szuchowa, powiedział: „To, co dziś tworzone jest przy użyciu skomplikowanych obliczeń matematycznych i komputerów, Szuchow robił na kulem linijką i ołówkiem”.

Środki współczesnych budynków architektonicznych, wzbudzonych ideami Szuchowa, można wymienić np. 610-metrową wieżę telewizyjną w Guancongu (Chiny), zbudowaną w 2010 roku, znany budynek „Ogórek” (30 St Mary Axe) w Londynie, stworzony przez Normana Fostera, oraz wiele innych znanych budynków na całym świecie.

Zapisać bazylikę przed zapomnieniem

Paradoksalnie, ta unikalna konstrukcja, przeżyła wojny, rewolucje i zmianę systemów politycznych, dziś jest zagrożona zniknięciem. Od 2002 roku bazylika jest zamknięta dla odwiedzających z powodu stanu awaryjnego. Metalowe konstrukcje cierpią na rdzę, a przyległe tereny są zabudowane w taki sposób, że kompletnie obejrzeć bazylikę jest prawie niemożliwe.

W różne lata wykonywano projekty na odbudowę bazyliki – od prostej rekonstrukcji do przesunięcia konstrukcji w inne miejsce. W 2014 roku Ministerstwo Komunikacji, które właścicielem bazyliki jest, nawet ogłosiło plany jej demontażu ze względu na bezpieczeństwo. Jednak pod naciskiem społeczeństwa i społecznej grupy ekspertów obiekt został uznany za zabytek federalny, który chroni go przed zburzeniem.

Dzisiaj trwają prace rekonstrukcyjne, ale przyszłość bazyliki nadal jest niepewna. W międzyczasie eksperci UNESCO rozważają możliwość włączenia Bazyliki Szuchowa do listy dziedzictwa światowego jako wyjątkowego zabytku myślenia inżynierskiego początku XX wieku.

Zdjęcie: pinterest.comZdjęcie: pinterest.com
Bazylika bez panelu

Czy wiesz, że pierwotnie Bazylika Szuchowa miała też być ogromnym dziełem sztuki? Według jednego z projektów na jej sekcjach planowano rozmieszczenie paneli symboliki radzieckiej, widocznych z daleka. Na szczęście dla czystości formy inżynierskiej, od tej idei się odrzuciło, zachowując elegancję konstrukcji.

Jeszcze jeden ciekawostkowy fakt: w czasie wielkiej ojczyzńiowej wojny Bazylika Szuchowa nie została bombardowana, mimo że była ważnym obiektem strategicznym. Według jednej z legend Hitler polecił zachować to konstrukcję, by po planowanym zajęciu Moskwy wykorzystać ją jako wieżę dla triumfalnego ujawnienia do niemieckiego ludu. Inna, bardziej prosaiczna wersja mówi, że siatka konstrukcji bazyliki była zbyt skomplikowana celu dla bombardowania tych czasów.

Dziś, patrząc na dziwne kontury Bazyliki Szuchowa, nieunikliwie czuć się zachwycony geniuszem inżyniera, który w epoce papierowych rysunków i logarytmicznych linijek stworzył konstrukcję, która do dziś jest uznawana za standard technicznej estetyki i racjonalności.

Jak napisał w 1999 roku znany architekt Norman Foster: „Władimir Szuchow – jeden z największych inżynierów świata. Jego konstrukcje wypowiadają się światłem i lekkością, charakterystyczne dla okresu heroicznego modernizmu”. A architekt Rolf Kollhase nazwał Bazylikę Szuchowa „jedynym dziełem architektonicznym kraju”. A choć z ostatnim stwierdzeniem można się sprzeciwić, wielkość tego inżynierskiego budynku łączącej harmonię matematyczną, estetykę i rewolucyjną technologię dla swoich czasów pozostaje niezaprzeczalna.

Okładka: pinterest.com