There can be your advertisement
300x150
Gniazda elektryczne — sekretne uzbrojenie w remoncie: dlaczego potrzebujesz jednego na każdy metr kwadratowy
Lepiej mieć zapas możliwości, niż stale odczuwać ich niedobór
Wszystkie wydania „Remontnego dwiża” znajdziesz tutaj:
- Wydanie 1: Kupiłeś zniszczoną stalinówkę – co poszło nie tak?
- Wydanie 2: Przeplanowanie: jakie rozwiązanie uratowało naszą stalinówkę?
- Wydanie 3: Błędy w remoncie, które będą kosztować drogo.
- Wydanie 4: Jak zmieścić się w 3 mln? Czysta wykończenie.
- Wydanie 5: To był ад, ale poradziliśmy sobie – remodel stalinówki.
W naszym drugim wydaniu „Remontnego dwiża” z Ksenią Szachmatową kontynuujemy przekształcanie stalinówki typowej serii 205. Podczas gdy główna brygada zajmowała się demontażem starych przegród i planowaniem nowych, omawialiśmy to, nad czym większość ludzi zadumuje się zbyt późno – gniazda elektryczne. Wydaje się, że może być prostsze? Ale właśnie ta detale często staje się piętą Achillesową nawet najbardziej przemyślanego remontu. I gdy Ksenia powiedziała swoje równanie „jedno gniazdo na metr kwadratowy”, zdecydowaliśmy się rozwiązać, dlaczego to reguła jest tak ważna.
Główne z artykułu:
W nowoczesnym mieszkaniu 70 m² może być potrzebne do 70 gniazd;
Niedobór gniazd – główny powód wtyczek i przewodów, tworzących sytuację zagrożoną pożarową;
Punkty zasilania należy planować przed rozpoczęciem prac wykończeniowych;
Standardowa wysokość ustawienia gniazd zmienia się w zależności od pomieszczenia i funkcji;
Poprawne rozmieszczenie gniazd pozwala łatwiej zmieniać rozstaw mebli bez remontu.
„Jedno do jednego” – czy to przesada?
„W naszych projektach zazwyczaj jedno gniazdo na 1 m², jakby to dziwnie nie brzmiało”, – podzieliła się z nami Ksenia Szachmatowa, gdy omawialiśmy planowanie elektryki w mieszkaniu. I to naprawdę brzmi szokująco dla większości ludzi. Siedemdziesiąt gniazd na siedmidesięciometrowe mieszkanie? Prawdziwie?
Ale zróbmy obliczenia. W przeciętnym salonie potrzebne będą gniazda dla:
Telewizora;
Systemu audio;
Gry w konsoli;
Router i modem;
Lampki lub lampy stołowej;
Ładowarki telefonu;
Laptopa;
Odkurzacza.
I to tylko podstawowa lista. A teraz wyobraź sobie kuchnię z lodówką, kuchenką, wentylatorem, pralką, mikrofalówką, czajnikiem, kawomatem, tosterem i inną techniką. Albo sypialnię, gdzie oprócz lamp przy łóżku potrzebne są gniazda do ładowania urządzeń, klimatyzatora, nawilżacza powietrza, telewizora.
„Gniazda rzadko są pojedyncze – mówi Ksenia. – Mam na myśli, w przeliczeniu do mieszkania. Bywa dwa gniazda, trzy gniazda w jednym miejscu. Odpowiednio, jeśli policzymy np. 70 metrów – 70 gniazd, to może być łatwo, całkowicie”.

Dlaczego lepiej przesadzić niż niedobierać
Niedobór gniazd w mieszkaniu prowadzi do dwóch nieprzyjemnych konsekwencji:
Wtyczki i rozgałęziki. Te tymczasowe rozwiązania często stają się stałymi, przekształcając się w zagrożenie pożarowe. Przegrzane wtyczki – jedno z najczęstszych powodów pożarów w domu.
Niezdolność do zmiany wnętrza. Gdy gniazda są rozmieszczone tylko w określonych miejscach, to decyduje o rozstawie mebli. Chcesz przesunąć sofę do innej ściany? Nie można, jeśli tam nie dotrze sznur lampki.
Dlatego specjaliści preferują zrobienie więcej gniazd, niż jest potrzebne teraz. Tak, niektóre z nich mogą nigdy nie być użyteczne. Ale lepiej mieć nieużywane gniazdo, niż drillować ściany i kopać kanały dla przewodu po roku od remontu.
Gniazda na przyszłość, która już nadeшла
Jeśli dziesięć lat temu ilość urządzeń elektrycznych w domu była znacznie mniejsza. Dziś każdy z nas posiada wiele gadżetów i urządzeń wymagających ładowania lub stałego podłączenia do sieci. I ta tendencja tylko się wzmacnia.
„Aby przyszłe mieszkańcy mogli przesunąć meble i nadal mieć dostęp do gniazd”, – wyjaśnia Ksenia logikę rozmieszczenia dużych ilości punktów zasilania.
Inteligentne domy z asystentami głosowymi, systemami bezpieczeństwa, kontrolą klimatu, automatycznym oświetleniem wymagają wielu gniazd rozmieszczonych w nietypowych miejscach – pod sufitem, w rogach pokoi, przy drzwiach. Przygotowując teraz remont, warto pomyśleć o technologii jutrzejszego dnia.

Gdzie rozmieszczać: strategiczne punkty w każdym pokoju
Istnieją określone miejsca, gdzie gniazda muszą być obowiązkowe:
KuchniaNad powierzchnią roboczą – co 60–90 cm;
Odrębne gniazda dla mocnych urządzeń (pralka, piekarnik);
U stołu obiadowego – dla małej techniki;
W szafach górnym – dla wbudowanej techniki;
Na wyspach lub półwyspach – jeśli są.
„Na kuchni od razu pod każde miejsce, pod całą technikę domową, na każde miejsce zaprojektowano gniazdo, od razu oznaczone na planie”, – podkreśla Ksenia.
SalonZa telewizorem – przynajmniej 3–4 gniazda dla całej pomocniczej techniki;
Wzdłuż ścian na wysokości 30–40 cm – co 2–3 metry;
U sofy – dla ładowania urządzeń i lampki;
W miejscach potencjalnego rozmieszczenia biurka.
Na obu stronach od łóżka – po 2–3 gniazda;
U stolika łazienkowego lub szafy;
W strefie potencjalnego rozmieszczenia telewizora;
Obok okien – dla elektrycznych szafek lub klimatyzatorów.
Obok umywalki – dla fena, elektrycznego gładzika (z ochroną przed wilgocią);
Dla pralki;
Dla elektrycznych osuszaczy;
Dla inteligentnej sanitarnych (jeśli planowane).
U drzwi wejściowych – dla systemu bezpieczeństwa;
W szafach – dla ładowania akumulatorów odkurzaczy;
Na suficie – dla potencjalnych systemów automatyzacji.
Wysokość ma znaczenie
Gdzie dokładnie na ścianie powinno być rozmieszczone gniazdo? Wydaje się to mało znaczące, ale od tego zależy zarówno estetyka, jak i wygoda użytkowania:
Na kuchni – 10–15 cm nad powierzchnią roboczą lub wbudowane w nią;
W pomieszczeniach mieszkalnych – 30–40 cm od podłogi (tradycyjnie), ale nowoczesny trend – 90–100 cm od podłogi dla wygody dostępu;
W łazience – 110–120 cm od podłogi dla ochrony przed kroplami;
U podłogi łóżka – 60–70 cm od podłogi;
Za telewizorem – na wysokości montażu TV.

Typy gniazd: wybieraj rozważnie
Nowoczesny rynek oferuje wiele typów gniazd, które warto wziąć pod uwagę przy planowaniu:
Z portami USB – nieodzowne przy łóżku i w strefie roboczej;
Zabezpieczone przed dziećmi – obowiązkowe, jeśli w domu są małe dzieci;
Ochrona przed wilgocią – dla łazienek i kuchni;
Okrągłe (europejskie) i prostokątne (amerykańskie) – wybieraj w zależności od dostępnej techniki;
Ukryte (w podłodze lub meblu) – dla otwartych przestrzeni.
Kiedy planować gniazda?
Najczęstszy błąd – zostawienie pytania o rozmieszczenie gniazd na ostatni etap remontu. W rzeczywistości jest to jedna z pierwszych rzeczy, które należy zaplanować:
„Elektryka idzie od razu po demontażu”, – przypomina Ksenia.
Dokładnie na etapie prac czystych zakłada się kanały dla przewodu, instaluje się podgniazda. Zmienić ich rozmieszczenie po wyprostowaniu i wykończeniu ścian będzie trudno i drogo.
Zatem optymalna kolejność działań to:
Stworzyć plan rozmieszczenia mebli i techniki;
Oznaczyć wszystkie miejsca, gdzie będzie potrzebne zasilanie elektryczne;
Dodać dodatkowe gniazda z zapasem na przyszłość;
Uzgodnić plan z elektrykiem i upewnić się, że wydzielonej mocy wystarczy.
Czy wystarczy mocy?
Często pojawia się pytanie: jeśli w mieszkaniu będzie tyle gniazd, nie spowoduje to przeładowania sieci? Ksenia uspokaja:
„Mocy mieszkania wystarczy na wszystkie gniazda. Zwykłej wydzielonej mocy wystarczy dla standardowych urządzeń domowych. Jeśli np. chcemy odłączyć mieszkanie od gazu i postawić elektryczną kuchenkę – wtedy trzeba było dodać do mieszkania moc, bo to bardzo mocne urządzenie – elektryczna kuchenka lub indukcyjna kuchenka”.
Ważne jest zrozumienie, że posiadanie gniazda nie oznacza automatycznego zużycia energii elektrycznej. Większość gniazd jest używana okazjonalnie, a wszystkie urządzenia rzadko pracują jednocześnie. Ale jeśli planujesz instalować mocne urządzenia elektryczne takie jak piekarnik, boiler lub klimatyzator, warto wcześniej skonsultować się z elektrykiem o potrzebie zwiększenia wydzielonej mocy.

Oszczędzanie na gniazdach: nieuzasadnione ryzyko
Koszt instalacji gniazda – od 1000 do 2000 zł w zależności od regionu i złożoności prac. Obejmuje koszt samego gniazda, podgniazda, przewodu i pracy magistra. W skali całego remontu – nie taka już duża suma.
Ale oszczędzanie na ilości gniazd może się okazać znacznie większym kosztem w przyszłości. Wyobraź sobie, że po pół roku od remontu potrzebujesz dodać jedynie jedno gniazdo. Oznacza to:
Wierce ściany i pył po całej mieszkaniu;
Kopanie kanału dla przewodu;
Podłączenie do istniejącej sieci;
Zatopienie sztrób i ponowne wykończenie ściany;
W najgorszym przypadku – częściowa wymiana tapet lub płytek.
Całkowite koszty takiej operacji mogą być 3–5 razy wyższe niż koszt instalacji tego samego gniazda na etapie remontu.
Jak zastosowaliśmy zasadę „jedno gniazdo na metr” w stalinówce
W naszym projekcie modernizacji stalinówki przestrzegamy zasady Ksenii Szachmatowej. Na 80 metrów kwadratowych mieszkania zakładamy około 80 gniazd, rozłożonych z uwagi na przewidziany rozmieszczenie mebli i wykorzystanie przestrzeni.
Osobną uwagę poświęciliśmy kuchni, gdzie każdy przyrząd otrzymał swoje osobne gniazdo. Zawarliśmy też gniazda w przysłonach okien – to wygodne do podłączenia świątecznych guzika lub instalacji elektrycznych szafek w przyszłości.
W sypialniach gniazda są rozmieszczone nie tylko przy łóżku, ale i na przeciwległych ścianach – daje to elastyczność w rozmieszczeniu mebli. W salonie ustawiliśmy kilka punktów wzdłuż ściany, aby zapewnić równomierną dystrybucję.

Podsumowanie: 7 zasad rozmieszczenia gniazd od profesjonalistów
Śledź zasadę „jedno gniazdo na metr kwadratowy” – to optymalne proporcje dla nowoczesnego mieszkania.
Rozmieszczaj gniazda zgodnie z funkcjonalnymi strefami, a nie tylko standardowymi miejscami.
Dodaj 20–30% zapasu na nieoczekiwane potrzeby i przyszłe technologie.
Planuj gniazda na etapie projektowania, przed rozpoczęciem prac wykończeniowych.
Używaj specjalistycznych gniazd (zabezpieczonych przed wilgocią, z USB) tam, gdzie to potrzebne.
Pomyśl o przyszłych zmianach w wnętrzu – gniazda powinny pozwalać na swobodną zmianę rozstawu mebli.
Nie oszczędzaj na ilości i jakości gniazd – to inwestycja w bezpieczeństwo i wygodę.
Jak mówi Ksenia Szachmatowa: „Gniazda u nas będzie dużo, ale to nie znaczy, że wszystkie będą używane jednocześnie. To tylko dla wygody”.
I my całkowicie zgadzamy się z tą filozofią. W nowoczesnym świecie elektryczność – podstawa komfortowego życia, i lepiej mieć zapas możliwości, niż stale odczuwać ich niedobór. Dlatego nie bój się wydawać się rozrzutnym, planując elektrykę dla swojego domu. Ta „rozrzutność” się opłaci wygodą i bezpieczeństwem na wiele lat.
5 wydanie (finał):
More articles:
6 spalni, które zaskoczą Cię zachwytą
Jak wygodnie zorganizować małą kuchnię w kryszewce: 5 sukcesów
Najlepsze znaleziska dla działki i komfortowego wypoczynku na zewnątrz
7 objawów złego remontu, które widać od razu
6 błędów w urządzeniu szatni, których nie warto powtarzać
Wyraźnie od razu: 6 cech przestarzałego wnętrza
Jak zaoszczędzić przestrzeń w mieszkaniu o małym powierzchni: 7 prostych i skutecznych pomysłów
5 superowych rozwiązań do odpoczynku na balkonie